POTOLE – Sonia urodziła

Publié le par sorinabarjov

  1988-1991 

 

28 lat temu. - Klaudynka Filomenowska, z oczyma jak jajniki rozpalone, weszła do Potola, znajomej piwiarni miasta Liege-a z Lechem Lalusiem, do podrywania wszystkich mu w nos — ten biedny typ idzie za nią tak, jak baran na postronku. Przysiadła się do Piotra (po jego lewej stronie), wspaniałego mężczyzny 38 lat, wyglądającego na 27 lat (według niej) — przecież było wiele miejsc gdzież indziej ! Ale chciała dać się pierdolić przez samego Piotra !

Natychmiast niejaki rudy łobuz (na prawo od Piotra) powiedział podnieconej babce : »Masz piękne oczy«.

Piotr, który nie widział Klaudynki, powiedział : »Ale to prawda !«

Jakaś brzydka dziewczyna była obok niego ! Wstydził się to, co powiedział. Biedna Klaudynka !

Zarozumiale odpowiedziała Piotrowi — i nie łobuzowi — z oczyma występnymi i złym wyrazem twarzy : »Masz długi nos... Zawsze muszę trafiać na starych...«

Piotr kpiąco mruknął : »Stara babo... Starucho !«

Pozerka, Klaudynka zakończyła : »Chodż za mną, Lechu...«

Nareszcie ta dziwaczna sfora wychodzi z piwiarni, z oklaskami Piotra.

 

Au Pot au LaitLe "Pot au Lait", où sévissait sainte Sonia de Grabów

 

 

 

 

 


 

 

Publié dans Teksty polskie

Pour être informé des derniers articles, inscrivez vous :
Commenter cet article